Rybno znane już w XIV wieku
Radwan-Rybiński pomówiony o otrucie książąt mazowieckich
Dom rybnieński domem archeologów
WITOLD BENDER
Muzeum Archeologiczne magazynuje zbiory
Czytelnicy „Barbakanu” pamiętają zapewne artykuł o
Państwowym Muzeum Archeologicznym w Warszawie1). Zawiera on też informacje
o oddziale w Biskupinie -słynnym rezerwacie archeologicznym, Mekkce
turystów, zainteresowanych pradziejową przeszłością. Istnieje wszakże
jeszcze jeden oddział Muzeum Archeologicznego, którym jest Ośrodek
Magazynowo-Studyjny w podsochaczewskim Rybnie Nie byłoby może celowym
nagłośniane istnieniu tej placówki, gdyby nie smaczek polegający na
ulokowaniu jej w podworskiej resztówce. Ośrodek pełni przede wszystkim
funkcje składnicy ogromnych zbiorów zabytków i domu pracy twórczej dla
archeologów. Resztówkę stanowi dziś, odtworzony, klasycyzujący dwór
posadowiony w zabytkowym, krajobrazowym parku, W wydzielonej części
ogrodowej wzniesiono nowoczesne pawilony magazynowe dla pomieszczenia masy
zabytków, reprezentujących wszystkie epoki, okresy i kultury począwszy od
starszej epoki kamienia (paleolitu) po średniowiecze. Zgromadzone okazy,
wyroby z gliny, krzemienia, kamienia, drewna i kości, pochodzą z bez mała
10 tys. stanowisk archeologicznych, głównie z obszaru Polski Środkowej.
Dawne dwory - siedziby ziemiańskie -zostały, jak wiadomo. bezlitośnie na
ogół przetrzebione po II wojnie światowej. Niewiele spośród nich doczekało
się reanimacji, szczególne szczęście spotkało te, w których urządziły się
placówki muzealne. Taki los przypadł też. uratowanemu przez. Muzeum
Archeologiczne zespołowi dworsko-parkowemu w Rybnie. Dostał się on na
listę chronionych, zabytkowych nieruchomości i już z daleka cieszy oko,
jako ładny akcent krajobrazu wsi. Można tu wejść do urządzonych, zadbanych
wnętrz, w których chce się pobyć, gdzie można mieszkać i pracować. Temu
zabytkowemu kompleksowi oraz miejscowości, w której się znajduje warto
poświęcić nieco uwagi.
Obecna wersja dworu, z czterokolumnowym portykiem dźwigającym taras
piętra, jest niestety imitacją murowanego domostwa, wzniesionego pod
koniec 3 dekady XIX w. Stary dwór uległ dewastacji wskutek bezmyślnego
niszczenia „pańskich rezydencji" we wczesnych latach PRL-u. Był w stanie
pełnej użytkowości do roku 1945. PMA przejęło obiekt na początku lat
60-tych w idei jego adaptacji do celów muzeaIno-magazynowych. Na etapie
projektowym odbudowy dworu oceniano stan jego zachowania na 25%.
Szczegółowa autopsja wykazała jednakowoż, że już nic nie było do
uratowania. Zapadła decyzja wzniesienia budynków od fundamentów i tak się
stało.
Żal po dawnym, znalazł niejakie pocieszenie w fakcie, że dwór rybieński -
choć świadek swojej epoki - nie reprezentował nigdy wyróżniającej się
architektury, nie był to dom ładny, w wystroju zewnętrznym. ani też
oryginalny. Ponieważ zakładano jednocześnie konieczność przystosowania
domu do nowych zadań, wiec nie starano się o przydanie mu specjalnych
walorów. Zachowana została bryła i kubatura budynku. Wnętrza zmieniono w
80%, pozostawiając jedynie przejawy reprezentacyjności w części
pomieszczeń parteru. Budowniczy dawnego dworu w Rybnie nie jest znany,
sporo natomiast wiadomo o dziejach dworu, użytkownikach i estetycznym
wyposażeniu, po którym na miejscu nic się nie zachowało.
Ostatnimi właścicielami Rybna, przed parcelacją majątku, była rodzina
Rogala-Koczorowskich, która przybyła tu w istocie powróciła po wiekach na
Mazowsze z Wielkopolski w XIX w. Tamże znajdowały się ostatnio główne jej
dobra rodowe, będące dziś w żałosnym stanie, Żyjący potomkowie
rozgałęzionej rodziny zjechali się latem roku 1994 w Rybnie, tu bowiem
tworzone zostały warunki dla różnego rodzaju spotkań2). Ale to wszystko
współczesność, czas zagłębić się w historię.
Pradzieje wsi
Książęca z genezy, mazowiecka wieś Rybno jest
poświadczona po raz pierwszy w roku 13683), Kiedy powstała nie wiadomo.
Fundację najstarszego kościoła cofa się do XIII w.4). Musiał obsługiwać on
jakąś większą aglomerację osadniczą. W tymże Stuleciu, wyjątkowo
wcześniej, erygowane zostały kościoły w bliskiej okolicy, w Sochaczewie,
Trojanowie, Brochowie, Kozłowie Biskupim i Szlacheckim oraz w Brzozowie.
Rybno było najpewniej także ludniejszą osadą
Położoną dogodnie w powstającej sieci kościelno-parafialnej. Nie rozwijała
się ona w pustce osadniczej, na co wskazują znaleziska archeologiczne.
Pochodzą one z północno - wschodniego skraju wsi; obrzeża erozyjnego
ostańca u zbiegu rzeczek Witonii i Lutomii; nosi znamienną nazwę „Łysa
Góra". Odkryto tu w roku 1935 ciałopalny - jeszcze pogański - grób,
datowany na X-XII w Z kolei na terenie parku dworskiego znaleziono w
ostatnim czasie sporo ułamków naczyń glinianych noszących cechy wyrobów
garncarstwa stuleci, począwszy od Xll/XIII po wiek XIX. Można zatem
próbować prześledzić kontynuację lokalnego osadnictwa - ulegało ono
przemieszczeniom-co najmniej od wieku XII
Zasadźcy wczesnej wsi należeli do znane-po nw Mazowszu rodu Radwanów.
Przyjęli oni następnie nazwisko Rybińskich. Sama nazwa Rybno ma cechy
topograficzno-kulturowe i w tym brzmieniu występuje na terytorium Polski w
około 20 przypadkach. Dowiadujemy się kolejno, że w latach 1418-1420
istniała w Rybnie parafia pod wezwaniem św. Bartłomieja, dla której w roku
1534 wystawiony został ponownie dokument erekcyjny w miejsce zaginionego.
Około poł XV w. wyłania się postać Gotarda „Rybenio gente Radvanio",
kasztelana sochaczewskiego. Ten, związany z naszym Rybnem, przedstawiciel
rodziny Rybińskich h. Radwan wszedł trwale, choć mało chlubnie, do
historii. Został on pomówiony o otrucie książąt mazowieckich, braci
Siemowita VI i Władysława II, zmarłych w roku 1462. Miała to być zemsta
porywczego Gotarda za to, że książęta pozbawili go kasztelani i zamierzali
odebrać mu wieś Rybno.
Inna gałąź Rybińskich miała podobno założyć w tym samym stuleciu inną
wieś, także Rybno, w dorzeczu Narwi. Rybińscy gospodarowali pod
Sochaczewem co najmniej do schyłku XVII w. Ufundowali w Rybnie kościół, w
związku z najazdem szwedzkim lub wojskami Rakoczego (1655-1657), świątynia
uległa zniszczeniu. Wystawienie nowej miało miejsce dopiero w roku 1688.
W XVIII w. pojawiają, się nowi właściciele Rybna, Jajco dziedne wymieniony
Jako dziedzic wymieniony jest Antoni Łączyński, podstoli sochaczewski
później (1778) chorąży gostyniński. Dobra przeszły kolejno na nieznana
bliżej Łączyńską6). Poślubiła ona Stanisława Zabłockiego, cześnika
gostynińskiego.
Jeden z synów Antoniego, Maciej Łączyński, starosta gostyniński, został
dziedzicem Kiernozi. Był on ojcem córek, Marii - przyszłej Pani Walewskiej
- i Antoniny, zamężnej 3-krotnie, a związanej przez małżeństwo z majątkiem
Czerwonka (dziś no terenie Sochaczewa). Jest wielce prawdopodobne, że
panny Lączyńskie odwiedzały krewnych mieszkających w Rybnie.
W lalach 1804-1806 wzniesiony został, staraniem Łączyńskich, pierwszy
murowany, klasycystyczny kościół, będący dziś ciekawą wizytówką osiedla.
Poświęcenie kościoła miało miejsce w roku 18167) natomiast konsekracji
doczekał się całkiem świeżo, bo w roku 1994. Klasycystyczna dzwonnica
powstała w roku 1845.
Wyszedł, jak Zabłocki na mydle
Po matce z Łęczyńskich - Zabłockjej Rybno odziedziczył
syn Cyprian, który zaczął gospodarować majątkiem od ślubu. Zawarł go tuż
przed rokiem 1830 w Brukseli z Belgijką, Matyldą de Proft. Grobowiec
Cypriana i Matyldy Łada Zabłockich zachował się w dobrym stanie na
rybnieńskim cmentarzu. Kiedy Cyprianostwo zjechali z Belgii do Rybna,
finalizowano tu budowę dworu (schody nie były jeszcze gotowe i młodzi
małżonkowie musieli po drabinie wejść do domu). Te informacje,
zaczerpnięte z familijnych zapisków, wskazują pośrednio na datę
wzniesienia budynku dworu, który po ponad 100 latach obrócony został w
ruinę wskutek przewrotności zakrętu dziejowego po II wojnie światowej.
Niczego nie wiadomo o jakichś wcześniejszych dworach na terenie Rybna.
Wolno się jednak domyślać* że istniały tu typowe dla Mazowsza drewniane
szlacheckie dworki, niekiedy nie różniące się wiele od krytych strzechą,
chłopskich chałup, łatwo ulegające zniszczeniom. Napotykane w parku
rybnieńskim ułamki ceramiczne, w tym także wczesne Fajanse i porcelany,
wydają się wskazywać na prawdopodobieństwo sukcesji dwórskiej zabudowy na
tym właśnie miejscu. Lokalna tradycja każe w podsochaczewskim Rybnie
ulokować owego Zabłockiego, który zrobił niefortunny interes na mydle.
„Wyszedł jak Zabłocki na mydle" brzmi znane powiedzenie. Czy funkcjonowała
tu fabryka mydła nie udało się dotąd udowodnić, aliści na miejscowym
cmentarzu, przy studni, pokazywana jest wielka kadź ze stopu żelaza, o
nieznanym, bo niezbadanym wieku, którą kojarzy się z produkcją mydła przez
tegoż pechowego Zabłockiego. Rzecz byłaby do sprawdzenia w drodze
specjalistycznych badań.
Zabłoccy przyczynili się wielce, choć nie bez przeżywanych kryzysów, do
rozwoju Rybna. Na ich czasy przypada wzniesienie murowanego dworu,
takichże zabudowań gospodarczych i początki uprzemysłowienia majątku.
Działała tu parowa gorzelnia, deslylarnia wódek, likierów i araku: nieco
później uruchomiono fabrykę octu. We wsi czynna była szkoła początkowa
(wcześniej istniała parafialna) i sąd gminny. Około roku 1840 w
sąsiedztwie dworu pobudowana została do dziś zachowana plebania.
Dwór restaurowano gruntowniej z okazji ślubu Karola, syna Cypriana z Marią
z Koczorowskich córką Tertuliana i Franciszki Bnińskiej W związku z tymi
zaślubinami nasadzono trzy rzędy kasztanowców, wytyczające, do dziś dobrze
czytelną, aleję dojazdową, wiodącą od dworu do kościoła. Kolejny dziedzic
założył browar i wzniósł, nowoczesny podówczas, budynek wytwórni wódek.
Męska linia Zabłockich z Rybna wygasła wraz ze śmiercią Karola i zmarłego,
w młodym wieku, jego syna Stanisława.
Karol Zabłocki pozostawił Rybno córce Izabeli i zięciowi Józefowi
Koczorowskiemu i w ten sposób dobra stały się ostatecznie dziedzictwem
Koczorowskich. Po Józefie majątek objął syn Karol, ożeniony z Emilią z
Kurnatowskich. Doczekali oni licznego potomstwa: żyjący pośród nich i
następcy uczestniczyli w rodzinnym zjeździe wspomnianym na początku.
Krajobrazowy park w Rybnie, ze sztucznym stawem i szpalerami grabowymi,
jest dziełem nieznanego autora. Założenie przypomina parki w Młochowie
koło Nadarzyna (autorstwa Waleriana Kronenberga) i Komorowie koło
Pruszkowa. Park w Rybnie zachował się nieźle i doczekał poważnej
rewaloryzacji ze strony Muzeum Archeologicznego,
Skarbnica dzieł sztuki
Jak wszystkie na ogól ziemiańskie siedziby tak i dwór
rybnieński pozostawał, mimo różnych dramatów dziejowych, skarbnicą
pamiątek, dzieł sztuki i innych cenności. Przechowywany tu byt m. in.
bogaty księgozbiór gromadzony już od czasów Cypriana Zabłockiego i jego
szwagra Bałtazara Dannenberga. Zasoby biblioteki, zajmującej osobny pokój
parteru uległy dewastacji tuż po roku 1945.
Wybitną rolę odgrywały dwory we wszystkich wydarzeniach historycznych, w
zmaganiach wojennych i powstaniach narodowych. Jest to zagadnienie,
któremu należałoby poświecić specjalne syntetyczne studium. Masywny dwór
rybnieński opierał się skutecznie wielu kataklizmom. Jego solidne
podziemia pozwoliły w roku 1939 na przetrwanie dziedziców i części
ludności folwarcznej. Kwaterowały w domu sztaby: polski, potem niemiecki,
kolejno sowiecki. Rybno leżało opodal zachodniej granicy hitlerowskiego
tworu - Generalnej Guberni. W rybnieńskim dworze znaleźli azyl wypędzeni
przez Niemców z Wielkopolski krewni rodziny Koczorowskich. Po powstaniu
warszawskim kilkadziesiąt osób koczowało przejściowo w Rybnie, nocując
nawet na słomianych legowiskach w salonie.
Dwór ma swoistą tradycję archeologiczną. Gościem był tu m. in. wybitny
archeolog, Konrad Jażdżewski, kiedy to w roku I935 prowadził prace
wykopaliskowe potężnego grobowca neolitycznego. Właśnie w nasypie tej
mogiły odkrył przypadkowo, wspomniany na początku, wczesnośredniowieczny
pochówek całopalny. Los sprawił, że po kilkudziesięciu latach uratowany,
choć przeobrażony dwór, przyjął ponownie archeologów.
Witold Bender
Przypisy
1) Jerzy Glosik, Muzeum Archeologiczne w Warszawie, Barbakan,
1/140, 1990 s. 10-15
2) Muzeum otworzyło gościnnie podwoje domu i zajazd okazał się
trafną konfrontacją minionego z obecnym, Uroczystość osadziły w żywej
tradycji uczestnictwo byłego „ochmistrza” we dworze, po wojnie
wieloletniego sołtysa Rybna, Stanisława Szmiidta. zmarłego kilka miesięcy
później, oraz gest miejscowej Ochotniczej Straży Pożarnej z jej zasłużonym
prezesem Mieczysławem Zielińskim. Straż, w uznaniu za ofiarowanie i; jej
swego czasu przez „dziedziczkę” Izabelę z Zabłockich Koczorowską; placu
pod budowę remizy wypożyczyła na zjazd zastawę stołową dla kilkudziesięciu
osób.
3) Dokument wystawiony przez księcia mazowieckiego Siemowita
III w Sochaczewie
4) Jerzy Nowacki: Archidiecezja poznańska w granicach
historycznych i jej ustrój, Dzieje archidiecezji poznańskiej, 1. II,
Poznań, 1964, s. 511
5) Bartosz Paprocki: Herby rycerstwa polskiego, Kraków, 1858.
s. 353;
Stanisław Pazyra; Najstarszy opis Mazowsza Jędrzeja Święcickiego.
Warszawa, 1974. s 210-211.
6) Najpewniej córkę lub wnuczkę Antoniego, może Józefę, o
której wiadomo skądinąd, że w roku 1792 podawała do chrztu w sochaczewskim
kościele parafialnym, Felicjana Skarżyńskiego z Żukowa.
7) Ustalenia ks. kanonika Wł. Furmańskiego z Rybna.
Informacje dla turystów
Wieś RYBNO oddalona 10 km na zachód od Sochaczewa {woj. skierniewickie)
jest siedzibą starej parafii i gminy. Krzyżują się tu drogi: Nieborów -
Kompina - Wyszogród i Sochaczew - Kiernozia - Sanniki - Gąbin. Do roku
1943 wieś była ośrodkiem klucza dóbr ziemskich. Okrasę miejscowości
stanowią, okazały kościół z dzwonnicą, stara plebania, dwór otoczony
parkiem, cmentarz z kwaterą grobów 1500 żołnierzy poległych w roku 1939 w
Bitwie nad Bzurą, aleje kasztanowe, kilka XIX-wiecznych budynków
gospodarczych dawnego majątku. Są tu dwie szkoły, podstawowa i zawodowa
mechanizacji rolnictwa, poczta, ośrodek zdrowia, ochotnicza straż pożarna
o 70 letniej tradycji, posterunek policji, bank spółdzielczy, 7 sklepów,
dobra restauracja „Karzełek" i dyskoteka ,”Gaga”. Da się tu żyć!
|